Marcowe spotkanie z Magdaleną Ogórek w Galerii Delfiny okazało się zadziwiająca podróżą po świecie zagrabionych dzieł sztuki i tajemniczych austriackich zamków. Słuchając słów autorki można było odnieść wrażenie, że II Wojna Światowa jeszcze się nie skończyła, że nadal wiele rzeczy pozostaje niejasnych, wiele spraw nie rozwiązanych
Prowadząc naukowe śledztwo Magdalena Ogórek dociera do syna Ottona von Wächtera Horsta. Jego ojciec był gubernatorem dystryktu krakowskiego do 1942 roku. Początkowo wydaje się, że siła argumentów trafia do potomka nazistowskiego zbrodniarza, który zabiera autorkę książki w magiczną podróż po historii i sztuce. Pomaga jej tropić dzieła, które zostały skradzione przez nazistów podczas wojny. Razem rozwiązują zagadki, niczym w dobrej sensacyjnej powieści, bo książka Magdaleny Ogórek to obok walorów dokumentalnych, znakomita powieść sensacyjna i reportaż z poszukiwań.
Historia rozpoczęta w okupowanym Krakowie ponad siedemdziesiąt lat temu, odżyła za sprawą książki a sama autorka stała się jej częścią. Jest jej częścią do dzisiaj, ponieważ rodzina gubernatora dystryktu krakowskiego grozi jej pozwem. Potomek Ottona Wächtera mieszka obecnie w pałacu oddalonym o pół godziny jazdy od Wiednia. Spędza spokojną i zamożną starość w otoczeniu dziel sztuki i mebli, przywiezionych przez jego rodziców z Polski i Ukrainy podczas pełnienia przez Ottona funkcji gubernatora.
Spotkanie z Magdaleną Ogórek dostarczyło obecnym niezwykłej wiedzy na temat zwycięzców i przegranych ostatniej wojny światowej. Zebrani dowiedzieli się, że Austria, której udało się wybielić na kartach historii i przyjąć rolę ofiary nazistowskich Niemiec, ma nadal w swoim posiadaniu setki tysięcy dziel sztuki, które Austriacy w mundurach Weramchtu i SS masowo zwozili jako swoje zdobycze wojenne. Niewiele osób wie, że obowiązuje tam prawo legalizujące wszystkie skradzione przez austriackich nazistów dzieła sztuki będące na terenie tego kraju. Autorka zapytana czy jest szansa na odebranie choćby części z tego dziedzictwa odpowiada twierdząco. Tak, można walczyć i czasem udaje się coś odebrać, choć częściej trzeba takie dzieło odkupić. Niestety działania Ministerstwa Kultury, od wielu lat nie dają praktycznie żadnych efektów jeśli chodzi o odzyskiwanie skradzionych w Polsce arcydzieł. Na szacowane pół miliona wszelkiego rodzaju dzieł odzyskano zaledwie niecałe czterysta. Większość dzięki zaangażowaniu fundacji i osób prywatnych. Niestety nieprzychylne prawodawstwo w Niemczech i Austrii i czarny rynek utrudniają ściganie paserów i potomków złodziei z czasów wojny. Wiele dzieł sztuki stanowi aktualnie ich prywatne „kolekcje”, i nawet wiedza i dokumenty nie zawsze pomagają w odzyskaniu obrazu czy rzeźby.
Możliwe, że książka Magdaleny Ogórek rozpocznie dyskusję na temat zwrotu dzieł sztuki zagrabionych podczas II wojny światowej. Okazuje się bowiem, że oficjalne czynniki ze strony polskiej oraz aktualni posiadacze skradzionych dzieł nie wykazują woli aby sprawę tę załatwić. Jak widać wiele jest jeszcze do zrobienia.
Organizowane w Galerii Delfiny, na warszawskim Powiślu spotkania gromadzą liczna rzeszę wielbicieli historii, sztuki i literatury. Są doskonałą okazją do gorących dyskusji oraz wymiany doświadczeń. Gośćmi Galerii byli m.in.: Krystyna Grzybowska, Paweł Lisicki, Marcin Wolski, Rafał Ziemkiewicz, historycy i autorzy filmów dokumentalnych Tomasz Sommer i Rafał Geremek.
Link do strony artykułu: https://wm1.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/spotkanie-z-historia-w-galerii-delfiny